Wiersz dla pani Wandy Traczyk-Stawskiej napisany przez pana Andrzeja Rekść-Raubo.
motto: Adam Mickiewicz , Dziady cz III
patrz-ha- to dziecię uszło –rośnie –to obrońca!!
Wskrzesiciel narodu – z matki obcej, krew jego dawne bohatery
A imię jego będzie czterdzieści i cztery
Czy pamiętasz ten upalny sierpień…
Gorące mury warszawskich domów?…
Pragnieniem zemsty krew nam tętniła…
Rozgrzała serca młodych legionów
Buchnęła salwa krzykiem radości,
Ze zaczęło się, ze będzie Polska!
Młode zastępy straceńców wojny,
Na śmierć szły same – tragiczne wojska…
Z całej historii Polski rycerskiej
Zebrali w sobie moc i waleczność
I zamieniali swe młode życia
Z pogarda śmierci , na sławy wieczność
Pozostawieni swojemu losowi
Żywcem skreśleni z mapy zwycięstwa,
Sami znaczyli na barykadach
Krwią i mogiłą , dni swego męstwa
Zgniotła Ich bestia w szponach swastyki…
Śmierć cicha legła na Miasto Cierpień…
Październik płakał na grobach chłopców,
których do boju prowadził Sierpień
Nigdy im niczym nie odpłacimy,
za tę Ich młodość tak rozstrzelaną
za Ich waleczne serca chłopięce,
które konając wołały Mamo…
O roku ów ! Kto cię przeżył w Mieście,
Najkrwawszy roku teutońskiej ery,
Ten wie czemu Wskrzesiciel narodu
Dostał imię Czterdzieści i Cztery…
Dziś , gdy na spacer pójdziesz w Warszawę,
Jak wówczas słońcem sierpnia rozgrzaną,
Wspomnij Kolumbów Rocznik Dwadzieścia,
Którzy odkryli wolność… nieznaną…
Andrzej Rekść Raubo
(czł nadzw. SZŻAK)